Na sam początek wstawię zdjęcia bohaterów bo jak niektóre osoby pisały mi na TT i gadulcu nie wyświetlają im się zdjęcia no więc może teraz się wyświetlą no i w końcu będziecie wiedzieć co i jak ;)
Od tego rozdziału zacznie pojawiać się :
No to zaczynamy z rozdziałem ;d
Go go :) licze na szczere komentarze *__*
-Auć-Usłyszałam cichy jęk. Swój wzrok skierowałam w stronę Ziemi. Na chodniku leżała dziewczyna. Jak mogłam się domyśleć znajdowała się tam z powodu mojej nieuwagi. Szybko schyliłam się aby pomóc jej wstać.
-Nic ci nie jest? Ja przepraszam zamyśliłam się i nawet Cię nie zauważyłam.-Wyciągnęłam w stronę nieznajomej rękę po czym obie już stałyśmy.
-Nie jakoś żyję. Też tak czasem mam więc wiem coś o tym. A ty jesteś Veronica dziewczyna Zayna tak?-zapytała nadal nieznajoma dla mnie szatynka.
-NIE?!-Prawie co to krzyknęłam.-Mnie z tym idiotą nic nie łączy.-protestowałam cały czas aż w końcu mi przerwano. I dobrze gdyby tak się nie stało nadal bym nawijała.
-Jestem Nicole. Tak tak też mi miło no i ogólnie codzienność.-Zdezorientowana nie wiedziałam o czym mówi Nicole tak właśnie Nicole. Spojrzałyśmy się na siebie po czym wybuchnęły śmiechem. Chociaż się nie znałyśmy spędziłyśmy miło czas. Zwierzyłam się Nicole i opowiedziałam całą prawdę. Wreszcie poczułam że mogę się komuś wygadać. Poczułam że właśnie z Nią będę mogła się zaprzyjaźnić. Z dziewczyną którą spotkałam na ulicy i której prawie że nie znam. Wierzyłam że to się zmieni. Chciałam w końcu mieć kogoś dla którego będę ważna i będę mogła porozmawiać o wszystkim. Śmiać się z błahostek i przepłakać parę nocy z powodu zawodu miłosnego. Nigdy nie miałam takiej osoby a z mamą nie miałam nigdy dobrych relacji. Dopiero niedawno się polepszyły. Szłam właśnie do domu. Nie wiedziałam co ze sobą zrobić. Poznałam Nicole która zaprosiła mnie na dziś na imprezę. Ale ja nie lubię takiego typu rzeczy. To pewnie dlatego że nigdy nie byłam na imprezie. Tak wiem dziwne no ale taka była prawda. Nie miałam nikogo więc nie wychodziłam nigdzie bardziej moja matka była nastolatką w domu niż ja. Siedziałam już dobre pół godziny na podłodze szperając w rzeczach i szukając czegoś odpowiedniego. Jednak to nie było takie łatwe nic takiego nie miałam. Opadłam zrezygnowana na łóżko. Za chwilę do pokoju weszła moja matka. Usiadłam i skrzyżowałam nogi.
-Co ty jesteś córuś taka przybita?-zapytała po czym usiadła na brzegu łóżka.
-Aj no bo miałam iść na imprezę i zostały mi tylko dwie godziny no ale jak możesz to już sobie wyobrazić ja nie mam takowych rzeczy.
-Głuptas z Ciebie.-powiedziała z uśmiechem. Spojrzałam na nią pytającym wzrokiem.
-No nie mów że nie wiesz o co mi chodzi?
-Nie?-odpowiedziałam pytaniem na pytanie.
-Przecież wiesz że masz w domu speca od imprez?-zapytała z uśmiechem na ustach.
-Co masz na myśli?-spytałam zdziwiona.
-Nie bój się nie chce iść na tą imprezę. Chodzi mi o to że ja posiadam takie ubrania i zaraz cię odpicujemy córeczko.-Szczerze mówiąc bałam się aby nie zamieniła mnie w jaką lampucere. No ale sądząc po tym jak sama wygląda nie da rady tego zrobić. Jeżeli nie będę wyglądała gorzej od Melanie to będzie dobrze. Trzymajcie kciuki...
...lecz nie wiedzą o tym, że najgorzej w życiu to samotnym być...
-Ronnie nie ruszaj się! jeszcze moment i skończę-powiedziała moja rodzicielka nakładając kolejny kosmetyk na moją twarz. Nigdy nie lubiłam jak ktoś mnie malował, czesał i ogólnie. Po jakiejś godzinie mogłam już przejżeć się w lusterku na początku tylko się odwróciłam i nie odsłoniłam oczu. Najzwyczajniej w życiu bałam się, bałam się tego co mogę zobaczyć w lustrze.
-O Mój Boże!-powiedziałam tylko te słowa gdy siebie zobaczyłam.
-Nie mów że aż tak źle.-powiedziała moja matka. Ja tylko odwróciłam się do niej ze łzami w oczach. To były łzy szczęścia jeszcze nigdy nie wyglądałam tak ładnie.-Ronnie tylko nie płacz bo wszystko pójdzie na marne i trzeba będzie robić od nowa.-Gdy przypomniało mi się to siedzenie na fotelu i tyle czasu bez chodzenia od razu łzy poszły w niepamięć a ja tylko przytuliłam swoją matkę. Poszłam na Górę i popsikałam się swoimi ulubionymi perfumami. Kochałam ten zapach muszę przyznać że nawet mnie uspokajał. Ostatni raz spojrzałam w lustro. Sukienka była wprost idealna nigdy nie pomyślałam że mogę w takich rzeczach wyglądać ładnie. Poprawiłam szybko włosy i zbiegłam po schodach na dół. Nie pomyślałam o tym jakie buty założyć. No ale co mi tam chwyciłam trampki i już miałam je zakładać kiedy usłyszałam głos mojej rodzicielki.
-Chyba nie chcesz ich założyć?-zapytała ze strachem wyczuwalnym w jej głosie.
-Właściwie to chce. Są wygodne no i
-No i całkowicie do całej reszty nie pasują...-dokończyła za mnie-Poczekaj moment zaraz ci coś przyniosę.-Tak jak powiedziała tak i zrobiłam. Za parę minut wróciła z pudełkiem w dłoni.
-Miałam ci je dać już wcześniej ale nie było okazji i nawet nie wiedziałam czy ci się spodobają no ale proszę-powiedziała i dała mi pudełko w dłonie. Postawiłam pudełko na stoliku po czym je otworzyłam. Oczywiście w środku znajdowały się czarne buty na obcasie, które strasznie mi się spodobały. Szybko je wyjełąm i założyłam na nogi. Stanęłęłam na proste nogi.
-No córciu muszę ci to powiedzieć z bólem,ale jesteś zgrabniejsza od swojej starej matki.-Odwróciłam się do niej z uśmiechem na twarzy. Podeszłam bliżej i chciałam się do niej przytulić jednak nie wiedziałam jaka będzie jej reakcja.
-No chodź tu do mamusi-Złapała mnie za rękę i przytuliła do siebie. Brakowało mi tego, nawet bardzo.
-Wiesz co? ty chyba taka stara nie jesteś skoro wyrwałaś Zayna.-zaśmiałam się cicho. Odsunęła się.
-Ronnie nie mówmy o tym.-zauwarzyłam że posmutniała.
-Żałujesz prawda?-zapytałam i spojrzałam w jej oczy.
-Tak i to cholernie.-powiedziała i skierowała wzrok w ziemie.
-Nie przejmuj się przejdzie.-powiedziałam i ją przytuliłam.-A teraz wybacz ale ja powinnam się już zbierać bo i tak jestem spóźniona.
-A no tak. Miłej zabawy.-usłyszałam kiedy drzwi się już zamknęły. Szłam szybkim krokiem szukając właściwego domu. Po jakimś czasie wreszcie mi się to udało.
-Wreszcie-krzyknęłam zadowolona. Podeszłam do drzwi i zadzwoniłam dzwonkiem. Jednak muzyka grała tak głośno że nikt nie mógł tego słyszeć. Powtórzyłam tą czynność parę razy aż w drzwiach ukazała się Nicole.
-Cześć-powiedziała i pocałowała mnie w policzek.-Ślicznie wyglądasz-powiedziała i wpuściła mnie do środka.
-Ty również-odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy miała na sobie śliczną czarną sukienkę w kwiatki.
-Wszyscy już są. Chodź zapoznam cię z innymi.-powiedziała po czym chwyciła mnie za nadgarstek i pociągnęła w stronę jak mniemam salonu.
-Chcę wam kogoś przedstawić-powiedziała zadowolona-To jest Ronnie.
-Hej-powiedziałam i się uśmiechnęłam. Przed sobą zobaczyłam chłopaka, którego skądś znałam. Miał brązowe włosy zaczesane na bok.
-Cześć jestem Louis-powiedział i podał mi dłoń.
-A ja jestem Kalin-powiedział chłopak o zabójczym uśmiechu. Na jego widok od razu nogi zrobiły mi się jak z waty.
-Ronnie. Miło mi-powiedziałam i uśmiechnęłam się najładniej jak mogłam. Usłyszałam wolną piosenkę i się uśmiechnęłam co zauważył Kalin.
-Zatańczysz?-zapytał z tym jego zabójczym uśmiechem. Nie zdążyłam nic powiedzieć bo już ciągnął mnie w stronę miejsca do tańczenia. Nie mogłam mu już teraz odmówić poza tym spodobał mi się. Zawiesiłam ręce na jego szyi i bujałam się w rytm muzyki. Patrzałam w jego tęczówki, które mnie zahipnotyzowały. Nawet nie zauważyłam kiedy piosenka się skończyła a ja stałam pod ścianą opierając się i rozmawiając z nim. Tematy nam się nie kończyły a ja czułam jakbyśmy znali się od dawna. Kalin spojrzał na mnie i zaczął przybliżać swoją twarz do mojej. Dzieliły nas milimetry. Czułam bijące od niego ciepło, zapach jego perfum i jego nierówny oddech na mojej twarzy. Możliwe że poczułabym smak jego ust jednak usłyszałam chrząknięcie. Odsunęłam się od chłopaka moich marzeń.
-Już mnie zdradzasz?-usłyszałam zza pleców Kalina. Po głosie rozpoznałam że to Zayn.-I to na dodatek z moim kumplem.
-Ty jesteś z Zaynem?-zapytał zdziwiony.-Sory stary.-powiedział do Zayna i odszedł nie dając mi nic wyjaśnić.
-Idiota. Nie wmawiaj nikomu że jesteśmy razem!-powiedziałam i odepchnęłam Malika od siebie. Podeszłam do Nicole i zapytałam gdzie mogę zapalić. Skierowała mnie do swojego pokoju z którego mam wyjść na balkon. Chociaż tam przez chwilę będę sama. Wyszłam na balkon i odpaliłam papierosa.
-Nie powinnaś palić-usłyszałam głos za sobą i utraciłam papierosa, którego miałam w dłoni.
-Przykro mi ale mam całą paczkę-pomachałam nią przed jego oczami. Wyjęłam z Niej kolejnego i odpaliłam. Złapał paczkę i sam się poczęstował.
-Wystarczyło poprosić-wysyczałam przez zęby.
-Nie bądź taka bo to się źle dla ciebie skończy.-powiedział Malik.
-Czy ty mi grozisz?-powiedziałam z nutką kpiny w głosie.
-Nie ja tylko mówię że jeżeli nadal taka będziesz i nadal nie będziesz współpracować to każdy dowie się o mnie i o twojej matce. A tego chyba nie chcesz prawda?
-Większego dupka to ja w życiu nie spotkałam.-poczułam jak przyciska mnie do ściany a to sprawiało mi ból.
-Hamuj się.-powiedział i zostawił mnie samą. Po mojej twarzy spływały gorzkie łzy. Nie mogłam pozwolić na to, aby zepsuł opinię mojej mamie. Była prawnikiem i miała wspaniałą reputację, ale on tylko paroma słowami mógł wszystko rozwalić. Nie mogłam na to pozwolić...
-Co się stało? Czemu płaczesz?-usłyszałam podniosłam wzrok do góry. Przede mną stał Kalin. Szybko wstałam i otarłam łzy.
-Nic się nie stało wszystko jest jak w najlepszym porządku.-powiedziałam z wymuszonym uśmiechem. Chciałam już odejść ale złapał mnie za nadgarstek tym samym zatrzymując.
-Ronnie daj sobie pomóc.-powiedział przejęty.
-Nie da się tego zrobić.-powiedziałam i odeszłam. Skierowałam się na dół i robiłam to co wszyscy inni czyli piłam. Chciałam się opić aby nie mieć świadomości nad tym co ma miejsce tu i teraz. Poczułam jak ktoś mnie obejmuję od tyłu. To był Zayn poczułam to po perfumach.
-Wygląda na to że sobie pomożemy.-szepnął mi te słowa do ucha.
-Wygląda na to że nie mam wyboru...-powiedziałam zrezygnowana. Odwróciłam się w jego stronę i lekko musnęłam jego usta. Według mnie nie miałam wyboru. Musiałam to zrobić. Dla mojej mamy...
Nieważne co mówią inni . Pieprz to . Ludzie zawsze gadają ,
szczególnie Ci , którzy nie mają odwagi żyć tak jak Ty .
Pierdol zdanie społeczeństwa .
To Ty masz patrzeć w lustro i widzieć tego kim jesteś ,
a nie marionetkę uszytą z ludzkich upodobań
Kocham! Rozdizał wyjątkowo długi ;33 i pisz takie często ;d Zayn jest podły! Szantażuje ją... ;/ Współczuje Ronnie. Kocham twój sposób pisania! ; * czekam na NN ;]
OdpowiedzUsuńMój TT: @nikaxx1
UsuńBoski ;D czekam na następne części ;D kocham Cie normalnie <3 mój tt : @yo_amo_1D
OdpowiedzUsuńświetny, czekam na następny :) mój TT : @1D_Camille_xx
OdpowiedzUsuńhttp://stole-my-heart-xoxo.blogspot.com/ / Camille
Genialne.
OdpowiedzUsuńSzkoda mi jej, bo Zayn ją szantażuje i wg; /
Ehhh.!
Mam nadzieję że jakoś z tego wybrnie; )czekam na następny ;D
+ U mnie własnie dodany ; D
Aaaa, świetny rozdział ♡ Masz naprawde talent ^^ Czekam na nn :3
OdpowiedzUsuń@_karolaaa_
Świetny .! Już nie mogę doczekać się następnego :D
OdpowiedzUsuńmój tt: unavailable_23
Lubię too :D Strasznie długo musiałam czekać na rozdział ;< W wolnej chwili zapraszam na mojego nowego bloga: bythewayimwearingthesmileyougaveme.blogspot.com
OdpowiedzUsuńO boże jaki świetny!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńSDHDNBVHNFHJFJEJDWNSYFBGJVKRKBRJ !!! Przepraszam, ale odjęło mi mowę.. Wow! Jestem pod wrażeniem.. ;******
OdpowiedzUsuńJak możesz być takk utalentowana?! Rozdział jest po prostu fantastyczny, idealny. Każdy fragment jest dopracowany w 100 %. Zazdroszczę weny :)
Czekam niecierpliwie na kolejny, mam nadzieję, że pojawi się szybciej niż ten <3
Masakra jaki świetny !! ty masz taki talent że szok !! Już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału !! <3
OdpowiedzUsuńzjebanyyy ... ; /
OdpowiedzUsuńA tak serio to Fajny ; ))
Oj Nicole droga głupia jestes ;d
Usuńawww jaki boski !! dodawaj częściej rozdziały ; ) @Roksana_xD
OdpowiedzUsuńAAAAAAAA ! Dawaj szybko nowy ! Chcę wiedzieć co dalej.
OdpowiedzUsuńRozdział trzymał w napięciu i to mi się strasznie podoba ! :*
Super!!! ale to już wiesz ;)
OdpowiedzUsuńKurwa dziewczyno zajebiście piszesz !
OdpowiedzUsuńKiedy będzie nastepny rozdział?!
Proszę daj jak najszybciej , bo umrę z ciekawości !!
OMG...
OdpowiedzUsuńDziewczyno czytałam już wiele opowiadań , ale muszę przyznać , że twoje jest najlepsze !
Jestem pod wielkim wrażeniem twojego tallentu...
Proszę o następny rozdział :):**
Jej proszę Cię dodaj następny rozdział !
OdpowiedzUsuńPliss pliss pliss <3
Matkoo dawaj kolejny rozdział !!
OdpowiedzUsuńSzybko , a ten jest zajebisty zresztą jak całe to opowidaniee !!
Wow podoba mi sie ttaki brutalny Zayn !
OdpowiedzUsuńStrasznie wciągło mnie to opowiadanie mam nadzieje , że nie bede musiała długo czekac na nastepny rodział <3
Kocham, Kocham i jeszcze raz Kocham twoje opowiadanie :*
OdpowiedzUsuńPiszesz świetnie, a ten rozdział jest niesamowity !
Czekam na kolejny :)
Zapraszam:
http://itsyou-hope.blogspot.com
Zayn bad bad boy ! TAAAAAAK! *--*
OdpowiedzUsuńale łał, najpierw przespał się z jej matką, a teraz..
czekam na dalszy rozwoj akcji : D xx
ps. cudny nagłówek ♥.♥
tt: xharrysmother
O jest kurw*a zajebiśc*ie. Po prostu już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału.
OdpowiedzUsuńTo opowiadanie jest niesamowite. ;*
Jeszcze takiego nigdzie nie czytałam, dlatego jestem nim tak zafascynowana. ;*
Czekam na nexta. ;)
Buziaki i już Cię kocham. ;*
@xoliwiaaax
o jaaa prdl! Świetny rozdział !
OdpowiedzUsuńMmMm Zayn taki ostry podoba mi się taki !
Dawaj szybko kolejny rodział !
kocham te opowiadanie <3 pisz szybko , bo umre z ciekawosci!
OdpowiedzUsuńja pierniczę.. <3 kocham cię i to opowiadanie <3
OdpowiedzUsuńZajebiste:)x
OdpowiedzUsuńPo prostu kocham Cię za te opowiadanie
Czekam na nn:)x
OMG super blog loffciam cię!!!! kiedy następny rozdział???
OdpowiedzUsuń